niedziela, 30 sierpnia 2015

Kończący się sezon grillowy

Sezon wakacyjny powoli się kończy, a razem z nim musimy się przygotować do myśli, że też ostatnie grille przed nami. Jako osoba, która dba o zdrowe odżywianie muszę przyznać, że czasem nie do końca pamiętam o moich zasadach podczas letnich, wieczornych spotkań i podjadam nie do końca zdrowe przysmaki. Oczywiście nie zawsze i mimo wszystko staram się sprawdzać nowe możliwości. Łączenie jedzenia fit razem z grillowym, może przynieść nieoczekiwanie pozytywne rezultaty.

Podstawowym dodatkiem, który zawsze znajdzie miejsce na grillu jest sałatka letnia. Nie wymaga ona długiego czasu przyrządzania ani też wymyślnych składników. Wymaga ona jedynie: kapusty pekińskiej, świeżych ogórków, pomidorów oraz kukurydzy. Wszystkie składniki kroimy i mieszamy. Osobiście zawsze czekam z pomidorami i wrzucam je niedługo przed podaniem. Jeżeli przygotujemy całą sałatkę wcześniej, pomidory puszczą sok i wszystko się rozwodni. Razem z pomidorami dodaję także sos sałatkowy wymieszany z łyżkami wody oraz oleju. Zazwyczaj używam paprykowo – ziołowego, ale wybór pozostawiam Wam i waszym gustom smakowym. Tak przyrządzoną sałatkę zostawiam na około 15 minut, żeby wszystko, mówiąc kolokwialnie, się przegryzło. Szybkie i nieskomplikowane danie jest doskonałym dodatkiem do mięs i innych smażonych smakołyków z grilla. Jest lekka więc pozwoli odetchnąć od ciężkostrawnych potraw.


Letnia sałatka sprawdzi się także jako dodatek do obiadu. Jeżeli do tej pory jej nie próbowaliście (co jest oczywiście nieco wątpliwe) szczerze polecam. Życzę Wam udanych spotkań przy grillu, które powoli dobiegają ku końcowi.

wtorek, 10 lutego 2015

Międzynarodowy Dzień Walki z Rakiem



4 lutego w Warszawie miała miejsce impreza z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Rakiem. Impreza o wdzięcznej nazwie "Karnawał Zdrowia" zorganizowana przez ING Życie oraz Stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny. Z uwagi na to, że mam bliską rodzinę  i przyjaciół w Wawie, których staram się odwiedzać, kiedy uda mi się tylko znaleźć wolną chwilę. I tak też było tym razem - pojechałam do Warszawy z przyczyn towarzyskich, a przy okazji załapałam się na wielkie świętowanie Międzynarodowego Dnia Walki z Rakiem.

Strasznie spodobała mi się ta inicjatywa z jaką wyszło ING i Stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny! Świetna akcja, propagująca zdrowy tryb życia, aktywność fizyczną i (co najważniejsze) PROFILAKTYKĘ! Brawa! Brawa dla nich za ten pomysł! 

Dzięki "Karnawałowi Zdrowia" zrobiłam sobie morfologię krwi, której nie robiłam chyba ze sto lat (i błąd!) - na szczęście, wszystko wyszło w porządku i nie mam o co się martwić, jednak postanowiłam sobie, że od teraz będę regularnie, raz na 3 miesiące robić sobie podstawowe badania. Nie musimy robić sobie morfologii tylko ze skierowaniem - oczywiście, wtedy badanie nas kosztuje okrągłe zero złotych, ale możemy je zrobić również na własną rękę - średni kosz takiego badania to około dwadzieścia złotych, więc tyle, ile wypad na kawę we Wrocławskim Rynku. :) 

Niestety nie wzięłam już udziału w lekcji zumby, ponieważ znajomi sami się nie odwiedzą - jednak popieram takie akcje i gorąco zachęcam do brania czynnego udziału w takich eventach. Naprawdę wiele możemy się dowiedzieć i przy okazji sprawdzić stan swojego zdrowia! 

czwartek, 15 stycznia 2015

Mój nowy ZDROWY nałóg


Jak już zdążyliście się (chyba) zorientować - staram się jak najlepiej tylko potrafię dbać o zdrowie i możliwie skutecznie je zabezpieczyć. Jak wszyscy wiemy "szewc bez butów chodzi..." i pomimo tego, że pomagam układać ludziom ich codzienny plan żywieniowy, tak sama popełniam mnóstwo jedzeniowych grzeszków. Plan na ten rok? Unikanie żywieniowych pokus, racjonalne odżywianie, dyscyplina! Co roku obiecuję sobie, że spróbuję rozpocząć swoją przygodę z bieganiem i odkładam to "na później".

Znajomi biegają, rodzina biega, a ja jakoś niechętnie zawsze podchodziłam do tej formy aktywności fizycznej. Potrzebowałam jakiegoś impulsu. To była chwila - wskoczyłam w dres, adidasy i zrobiłam kilka rundek. Muszę przyznać - za pierwszym razem, to myślałam, że płuca wypluję! Jestem osobą aktywną, ale co z tego - przy bieganiu pracowały zupełnie inne partie mięśni niż do tej pory! Nie pozwoliłam, żeby to mnie zniechęciło. Jednak nie chodzi o to, jak pozbawiona kondycji łapałam oddech niczym wigilijny karp na chwilę przed ścięciem, a o to, że wkręciłam się!

Przepis długie życie w zdrowiu?

racjonalne odżywianie + aktywność fizyczna

Dzięki właściwej diecie połączonej z aktywnością fizyczną niewyobrażalnie spada ryzyko zachorowania na wszelkiego rodzaju choroby - nowotworowe również!

Jeśli jeszcze się nie przekonaliście do biegania, to wiedzcie, że naprawdę warto! 


P.S.
Kto wie... Może za kilka miesięcy sprawdzę swoje siły w jakimś półmaratonie. Trzymajcie kciuki! 
 
Blogger Templates